Większość nowszych/nowoczesnych subwooferów lub wzmacniaczy mono oferuje obwód "bass boost" umieszczony obok zwrotnicy i regulatorów wzmocnienia. Niektóre oferują tę opcję nawet na pilocie poziomu basów. Zazwyczaj daje to wzmocnienie od 0 do 12 dB, skupione gdzieś w zakresie 40 Hz-45 Hz.
Nigdy nie używałem "bass boost" we wzmacniaczu, ale przyznaję, że używam głównie wzmacniaczy starej szkoły, które nie mają żadnego wbudowanego przetwarzania (poza wbudowanym podbiciem w wzmacniaczach RF).
Czy obwody "bass boost" są w jakikolwiek sposób korzystne? Myślę, że dobry korektor byłby lepszy do tej funkcji, ale mogę się mylić.
Nigdy nie używałem "bass boost" we wzmacniaczu, ale przyznaję, że używam głównie wzmacniaczy starej szkoły, które nie mają żadnego wbudowanego przetwarzania (poza wbudowanym podbiciem w wzmacniaczach RF).
Czy obwody "bass boost" są w jakikolwiek sposób korzystne? Myślę, że dobry korektor byłby lepszy do tej funkcji, ale mogę się mylić.